Karmienie piersią- dlaczego czasem nie ma magii?

Karmienie piersią- dlaczego czasem nie ma magii?

Pamiętam moje wyobrażenia o karmieniu piersią z okresu ciąży. Wizja cudownie miękkiego fotela, poduszek, delikatnego światła rzucającego cienie na ścianę w dziecięcym pokoiku, otaczającej nocnej ciszy. W tej atmosferze ja, matka, z moim dzieckiem przy piersi, uśmiechnięta, zrelaksowana, rozpływająca się w tej magicznej chwili. Tak wyobrażałam sobie karmienie piersią.

Pierwsze godziny po cesarskim cięciu szybko rozwiały moją idylliczną wizję zamieniając ją w koszmar- krzycząca córka prężąca się przy piersi, ja nieudolnie próbująca znaleźć odpowiednią pozycję by ułatwić jej chwycenie i zassanie piersi. Pamiętam tą mieszankę lęku, stresu, obaw, tą determinację, by karmić naturalnie. Bolesne zderzenie z rzeczywistością.

W domu było coraz gorzej- karmienia trwające po 3 godziny, dziecko płaczące lub zasypiające w trakcie ssania, spadki wagi i obsesyjne ważenie maleństwa, walka wewnętrzna ze sobą -dokarmić butelką czy walczyć? Pediatra, położna, doradca laktacyjny- rozpaczliwe poszukiwanie wsparcia w rozwiązaniu problemu. Bo w przeciwieństwie do innych mam- wiedziałam, gdzie tkwi przyczyna naszych trudności. Zawodowa czujność dała o sobie znać, gdy tylko przyniesiono mi córkę do pierwszego karmienia. Zajrzałam jej w buzię i już wiedziałam- skrócone wędzidełko! Na szczęście się udało- zabieg, masaże, ćwiczenia ssania i poczułam pierwszy raz w życiu, jak to jest faktycznie karmić piersią. Nasza mleczna droga trwała 2 lata, a doświadczenia związane z karmieniem doprowadziły mnie do miejsca, w którym jestem i tego, czym się obecnie zajmuję- terapią karmienia. Dziś chciałabym Wam Kochani Rodzice opowiedzieć o tym, co najczęściej staje się przeszkodą w karmieniu piersią.

Karmienie piersią- dlaczego czasem nie ma magii?

Wędzidełko podjęzykowe

Wspomniane wcześniej skrócone wędzidełko to jeden z częstszych powodów, dla których naturalne karmienie nie idzie tak lekko, jak byśmy chcieli.

Wędzidełko językowe (podjęzykowe) to elastyczny fałd skóry, który łączy w linii środkowej dolną powierzchnię języka z dnem jamy ustnej. Jeśli chcemy je zobaczyć wystarczy unieść ku podniebieniu koniec języka. Jeżeli długość wędzidełka jest prawidłowa- język ma możliwość dotarcia w każde miejsce jamy ustnej. Skrócone- prowadzi do licznych konsekwencji, m.in.:

  • nieprawidłowa pozycja spoczynkowa języka– język zamiast wklejać się w podniebienie, leży płasko na dnie jamy ustnej, często „wystaje” z buzi- jest widoczny między dziąsłami i wargami.
  • nieprawidłowe wzorce ssania- dziecko ze skróconym wędzidełkiem musi włożyć znacznie więcej wysiłku w pracę mięśni języka; dodatkowo podczas ssania język pracuje nieprawidłowo sprawiając, że trudniej jest efektywnie pobierać pokarm; dziecko może płakać, prężyć się, przerywać ssanie, itp.
  • nieprawidłowe wzorce żucia– ograniczone ruchy języka do góry i na boki skutkują tym, że przesuwanie pokarmu w przestrzeń odpowiedzialną za żucie kształtuje się nieprawidłowo; dziecko może rozcierać jedzenie o podniebienie, trzymać przez długi czas kawałek pokarmu czekając, aż rozpuści się w buzi; może połykać duże kawałki jedzenia, itd.
  • nieprawidłowe wzorce połykania– w konsekwencji ograniczonej motoryki języka odruchowa reakcja połykania utrwala się nieprawidłowo: z płasko ułożonym językiem lub z wsuwaniem go między zęby, co może prowadzić do powstawania wad zgryzu.
  • Skrócone wędzidełko i trudności z przystawieniem do piersi mogą prowokować nadmierne napięcie tkanek miękkich dna jamy ustnej, podstawy czaszki, obojczyków, klatki piersiowej oraz inne dysfunkcje układu kostno-mięśniowego
  • Nieprawidłowa artykulacja głosek– skrócenie wędzidełka powoduje od początku nieprawidłowe brzmienie głosek: [l], [sz, ż, cz, dż], [r], może powodować międzyzebową lub przyzębową artykulację głosek np. [s, z, c, dz].

Trudności, jakie powoduje skrócone wędzidełko, występują po stronie dziecka i po stronie mamy. Jak podaje autorytet w temacie wędzidełek dr Mira Rządzka, do najczęstszych objawów skrócenia należą:

Po stronie dziecka:

  • charakterystyczne odgłosy podczas ssania- cmokanie, klikanie;
  • wyraźna dwudzielność języka, „serduszko” na czubku języka przy próbach jego wysuwania;
  • wyciekanie mleka kącikami ust;
  • niepokój dziecka podczas karmienia (odginanie, prężenie się, napięcie w obręczy barkowej, zasypianie);
  • krztuszenie się podczas ssania oraz śliną;
  • ślinienie się;
  • nieprawidłowy tor oddychania- oddech przez usta;
  • kompensacje odruchowe- nasilone kąsanie, napinanie warg;
  • pogłębione tyłożuchwie fizjologiczne;
  • trudności z utrzymaniem smoczka uspokajacza;
  • trudności z rozszerzaniem diety.

Po stronie mamy:

  • ból podczas karmienia, poranione brodawki;
  • częste przystawianie dziecka do piersi i nadmierne wystymulowanie laktacji w pierwszym okresie;
  • niepełne opróżnianie piersi;
  • stany zapalne piersi;
  • po ustabilizowaniu się laktacji- spadek ilości mleka.

Każda wątpliwość dotycząca wędzidełka podjęzykowego powinna być skonsultowana, najlepiej przez zespół specjalistów, który oceni budowę oraz funkcje języka (neurologopeda, logopeda, pediatra, neonatolog, położna, doradca laktacyjny, fizjoterapeuta, laryngolog i/lub chirurg).

Wędzidełka podwargowe

Kluczem do sukcesu i efektywnego ssania są prawidłowo zbudowane i funkcjonujące wędzidełka wargi górnej i dolnej. Są to pionowe fałd błony śluzowej, które łączą wargi z dziąsłami. Można je zobaczyć odchylając wargi. Jeśli są zbyt krótkie lub nieprawidłowo zbudowane, może dojść do zaburzenia funkcji narządów- u małych dzieci do zaburzeń ssania, u dzieci starszych mogą utrudniać zbieranie pokarmu z łyżeczki.

Co może wskazywać na nieprawidłowości w budowie wędzidełka wargowego? Ponownie powołam się na autorytet dr Rządzkiej:

  • trudności w uszczelnianiu brodawki lub smoczka;
  • zawijanie wargi górnej pod dziąsło podczas ssania;
  • ubytki w tkance dziąsła górnego;
  • zwiększone napięcie wargi górnej i znaczna wrażliwość na dotyk tej okolicy;
  • uniesiona środkowa część górnej wargi, opuszczone kąciki warg;
  • brak zwarcia warg w pozycji spoczynkowej (rozchylone wargi);
  • ograniczona ruchomość górnej wargi, trudności ze zbieraniem jedzenia z łyżeczki.

Kwestia podcinania wędzidełek wargowych jest sporna. Jedni specjaliści mówią- nie podcinamy dopóki nie pojawią się zęby stałe i nadal utrzymywać się będzie diastema (przerwa miedzy zębami). Inni nie boją się interwencji nawet u małych dzieci, jeżeli nieprawidłowości w budowie powodują dysfunkcję, np. zaburzają prawidłowe ssanie z piersi. Uważam, że kluczowa w ocenie wędzidełek wargowych jest funkcja, a nie sam ich wygląd. Bardzo często pomimo nieprawidłowości w budowie dziecko świetnie radzi sobie ze ssaniem- interwencja chirurgiczna nie jest wtedy potrzebna. Dlatego też warto kompleksowo zdiagnozować problem- m.in. u neurologopedy, doradcy laktacyjnego, ortodonty, laryngologa i/lub chirurga.

Odruchy szukania i ssania

W pierwszych miesiącach życia jedzenie jest instynktowne. Niemowlę jest w stanie pobierać pokarm z piersi dzięki działaniu odruchów szukania i ssania. Jeżeli w tym zakresie pojawią się nieprawidłowości- karmienie piersią może być utrudnione.

Prawidłowo funkcjonujący odruch szukania pozwala dziecku znaleźć źródło pożywienia (w momencie, kiedy brodawka dotyka okolicy ust dziecka- zwraca ono głowę w jej stronę i otwiera buzię) a odruch ssania pozwala prawidłowo pokarm pobrać (wargi rozchylają się, a następnie zamykają na piersi, rozpoczynają się ruchy ssące z uniesieniem języka).

Nieprawidłowo wyrażone, zbyt słabe odruchy szukania i ssania prowadzą w konsekwencji do:

  • sytuacji, w której dziecko nie zainicjuje jedzenia, dopóki pierś/butelka nie zostanie umieszczona w buzi;
  • trudności z przywiedzeniem żuchwy (otwarta buzia);
  • trudności z domknięciem jamy ustnej;
  • braku pobierania pokarmu ruchem ssącym.

Przetrwałe, zbyt długo działające odruchy szukania i ssania mogą powodować sytuację, w której

  • każdy bodziec w okolicy ust lub policzka na wysokości ust będzie powodował skręt głowy i otwarcie ust; 
  • pokarm w ustach rozdrabniany jest ruchami ssącymi języka o podniebienie, co może utrudniać przejście do odruchu żucia; 
  • wzmożona jest aktywność mięśni żwaczy i okrężnego ust. 

Odruchy jest w stanie zbadać zarówno neurologopeda, jak i fizjoterapeuta, także doradcy laktacyjni i położne posiadają wiedzę i umiejętności w tym zakresie. Do nich warto zwrócić się w celu oceny, czy nieprawidłowości w zakresie odruchów nie leżą u podstaw trudności w karmieniu.

Napięcie mięśniowe

Bardzo ważnym czynnikiem, wpływającym na rozwój ruchowy dziecka, jest napięcie mięśniowe. W dużym skrócie można powiedzieć, że jest to zdolność mięśni do przeciwdziałania sile grawitacji. Prawidłowe napięcie sprawia, że ruch mięśni staje się swobodny, płynny i precyzyjny.

Obniżone napięcie mięśniowe powoduje ograniczenia w pracy jamy ustnej, które dotyczą przede wszystkim żuchwy i języka. Dziecko może mieć trudność z domknięciem szczęki i żuchwy, z pracą warg, z pionizacją języka. Ssanie jest wtedy osłabione i dziecko może niechęcią reagować na próby karmienia piersią.

Wzmożone napięcie mięśniowe także wywołuje problem przy karmieniu – dziecko trudno przystawić do piersi, ponieważ „pręży się” i odgina do tyłu. Może pojawić się trudność z rozwarciem warg, szczęki i żuchwy, zaburzona może być praca języka (język jest sztywny, mało elastyczny, ma ograniczoną ruchomość).

Nieocenionym wsparciem w diagnostyce napięcia mięśniowego są fizjoterapeuci. Razem z neurologopedą tworzą idealny duet do pracy terapeutycznej.

Pozycja do karmienia

Bardzo często najprostszym rozwiązaniem jest znalezienie prawidłowej pozycji do karmienia dziecka. Z doświadczenia wiem, że nie jest to taka prosta i instynktowna sprawa. Czasem trzeba czasu, ogromnego wsparcia najbliższych, ale także specjalisty (położona, doradca laktacyjny), gdyż świeżo upieczona mama bywa w tym temacie bezradna. Dodatkowo ogromny stres, jaki często towarzyszy początkom karmienia piersią, nie jest sprzymierzeńcem. Warto zadbać więc o komfort psychiczny mamy i dziecka.

Najważniejsze, co chciałabym przekazać wszystkim Rodzicom- jeżeli napotykacie na trudności, niepokoi Was sytuacja związana z karmieniem, nie czekajcie! Nie słuchajcie głosów mówiących Wam, że to początek, że każdy tak ma, że to małe dziecko i się nauczy, że piersi nie takie a mleka zbyt mało/dużo, itp. Jeżeli czujecie niepokój- umówicie się do specjalisty! Doradca laktacyjny, neurologopeda, fizjoterapeuta- nieważne, kto będzie pierwszy! Ważne aby zrobić pierwszy krok ku diagnozie trudności, a my, specjaliści, zajmiemy się resztą!

Autor: Anna Jaźwińska – Chren

Gabinet Neurologopedyczny Daję Słowo

Źródła:

  • Catherine Watson Genna, Supporting sucking skills in breastfeeding infants 2013
  • Mira Rządzka, Odruchy oralne u noworodków i niemowląt. Diagnoza i stymulacja, 2019.
  • Mira Rządzka, projekt Frenulotomia (https://www.logopeda.zgora.pl/aktualnosci/100-ekatalog-2)
  • Opolska elektrostymulacja podniebienia i języka (profil na Facebook’u)

Źródło fot. Pixabay

Share

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.