Kiedy gasną światła w klubach fitness…

Kiedy gasną światła w klubach fitness...

Kiedy gasną światła w naszych klubach fitness, kiedy zamykają nam siłownię, kiedy czasy są takie, jakie są… Skąd w tym wszystkim wziąć motywację do aktywności fizycznej?

Sport dla niektórych z nas to ostatnia rzecz, o której pomyślimy w dobie wirusa. Kiedy padają nam firmy, kiedy zdalna praca w domu nie nastawia nas optymistycznie, kiedy depresja jesienna miesza się z wybuchową dawką informacji, które przekazują nam media…kiedy odchodzą nasi bliscy… 

To nie jest dobry czas… Na nic… A jednak może warto pomyśleć bardziej teraz o zdrowiu, o samych plusach, jakie daje ruch. Co robić, żeby się zmotywować? Po prostu wyjść z domu, zabrać kijki, ruszyć się z kanapy, zacząć biegać, truchtać, spacerować. Odkurzyć z kurzu rower, wyjąć z dna szafy hantelki. Przecież każdy z nas ma taki osprzęt w domu.

Ceną tym razem jest nasze zdrowie. Dzięki temu, że będziemy aktywni, to nasz organizm będzie odporniejszy. A czy nie właśnie teraz ta odporność jest testowana? 

Zmotywujmy się sami dla siebie. Tak po prostu! Nie trzeba lepszej motywacji niż własne zdrowie. Uwieńczone dobrym samopoczuciem. Bo sport i ruch to nie tylko dbanie o formę to również dbanie o naszą równowagę psychiczną. 

Nie gaśmy światła dla aktywności fizycznej tak, jak gaśnie ono teraz w wielu miejscach. Promyki słońca, które teraz toczą bój z jesienny niebem o przebicie się to każdy z nas, który walczy swoją aktywnością i odpornością organizmu z wirusem. Nasz przeciwnik jest nieprzewidywalny, ale do pokonania. 

Powodzenia Kochani!

W zdrowiu trzymajmy się wszyscy! 

Autor: Justyna Raubo mgr fizjoterapii, instruktor fitness 

Fot. Z archiwum Autora.

Share

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.