Polityka na Obcasach – wywiad z Agnieszką Nazaruk – Zdanuczyk

Polityka na Obcasach  - wywiad z Agnieszką Nazaruk – Zdanuczyk

O „Polityce na Obcasach” rozmawiamy z Panią Agnieszką Nazaruk – Zdanuczyk, Wiceprzewodniczącą Rady Miejskiej SLD w Białymstoku, Przewodniczącą Forum Równych Szans i Praw Kobiet w Białymstoku.

OP. Pani Agnieszko czy Pani zdaniem świat polityki jest zdominowany przez mężczyzn?

A.N-Z. Świat polityki jest bezwzględnie zdominowany przez mężczyzn. Dowodem na to jest fakt, że we wszystkich organach samorządowych przypada średnio jedna kobieta na siedmiu mężczyzn. Wynika to z dwóch czynników. Po pierwsze, kobiety nie są dopuszczane zbyt często do miejsc punktowanych na listach. Po drugie, same kobiety w znacznie mniejszym stopniu niż mężczyźni są zainteresowane udziałem w polityce. Inaczej postrzegają swoją rolę w społeczeństwie. Wykształcone kobiety chętniej realizują się zawodowo niż politycznie. Czasami również nie chcą po prostu walczyć ze swoimi kolegami partyjnymi o lepsze miejsca w polityce. Tak naprawdę, to wielka szkoda, że jest nas tak mało, bo kobiety są w stanie wnieść w politykę dużo dobrego.

OP. Pomimo, że w świecie polityki dostrzegamy coraz więcej kobiecych twarzy to odnoszę wrażenie, że w naszym regionie kobiety dopiero dojrzały do udzielania się w tej sferze?

A.N-Z. Kobiety w naszym regionie już dawno dojrzały do polityki. Pamiętajmy jednak, iż Podlasie jest miejscem o istotnym znaczeniu tradycji. Wszelkie więc zmiany muszą następować powoli, nie ma tu miejsca na rewolucje. I tak też się dzieje. W miarę rozwoju regionu coraz więcej kobiet interesuje się polityką. Kobiety stają się coraz bardziej aktywne i coraz chętniej podejmują się nowych wyzwań, w tym z obszarów zarezerwowanych tradycyjnie dla mężczyzn.

OP. Uważa Pani, że coraz chętniej kandydujemy ponieważ chcemy zmienić naszą sytuację, osobiście zawalczyć o to co nas dotyczy?

A.N-Z. Prowadzona przeze mnie przez wiele tygodni inicjatywa „Idee dla Białegostoku” pokazała, że świadomość potrzeb dla miasta i regionu nie jest zależna od płci. Kobiety, tak samo jak i mężczyźni, wiedzą co wpływa na jakość naszego życia. Wiedzą co należy zmienić, a co udoskonalić. Kobiety natomiast chętniej i otwarciej formułowały swoje opinie. To początek aktywności. Czym lepiej wiemy dlaczego chcemy kandydować, jakie problemy chcemy rozwiązać, tym chętniej będziemy brać udział w życiu społecznym i politycznym. To jest proces, który będzie nas zachęcać do działania w coraz większym stopniu. Kobiety dysponują istotną wiedzą, wartościami, które mogą dużo wnieść do społecznej dyskusji. Domeną zainteresowań kobiet częściej są kierunki polityki społecznej, przedszkola, zdrowie czy środowisko, ale są też panie, które doskonale sprawdzają się w tzw. „twardych zagadnieniach”. Każde środowisko ma swoich przewodników, swoje wzory. Podam dwa przykłady kobiet – autorytety, które podziwiam. Panie te, mimo, że nie nazywają siebie polityczkami, uprawiają „codzienną, praktyczną politykę”. Działają z entuzjazmem, zaangażowaniem, często społecznie. Zastaną sytuację dostosowują do potrzeb życia kobiet, rodzin, osób pokrzywdzonych. Małgorzata Mikołajewska – Prezes Stowarzyszenia Wspierania Środowisk Lokalnych „Aktywne Osiedle” w Białymstoku, koordynator wolontariatu podlaskiej jednostki wojewódzkiej tpg, starszy pracownik socjalny specjalista 1 stopnia pracy socjalnej, społecznik oraz Maria Bzura – przedsiębiorca, Członek Zarządu Krajowego”Niepokonani 2012″, społecznik.

OP. Czy fakt, że premierem naszego kraju została kobieta Pani zdaniem zmieni sposób postrzegania kobiet chcących realizować się na arenie politycznej?

A.N-Z. W wielu krajach kobiety zajmują lub zajmowały wysokie stanowiska w polityce. Choć np. Margaret Thatcher czy Angela Merkel bardziej kojarzą się z siłą, skutecznością, temperamentem. Paradoksalnie więc takie postaci wzmacniają jeszcze głęboko zakorzenione stereotypy. Pierwsze miesiące urzędowania pani premier pokazuję, że specjaliści od wizerunku z jej otoczenia nie mogą się zdecydować jaki obraz pani premier kreować. Większe nadzieje pokładam w udziale w wyborach prezydenckich dr Magdaleny Ogórek. To osoba wykształcona, inteligentna, elokwentna i reprezentacyjna. Po prostu nowoczesna. Pokazuje, że można mieć pomysł na siebie w życiu zawodowym i jednocześnie podejmować wyzwania polityczne. Myślę, że jej udział w wyborach odświeży mocno zakurzoną polską scenę polityczną i zachęci do aktywności osoby pozostające dotychczas poza polityką, w tym również kobiety.

OP. Ponoć my kobiety poprzez role jakimi obdarzyło nas życie mamy doskonale rozwinięte umiejętności organizacyjne. Czy to pomaga np. w kampanii?

A.N-Z. Oczywiście jesteśmy tak skonstruowane, że umiemy robić wiele rzeczy na raz i to z bardzo dobrym efektem. Jesteśmy perfekcyjne we wszystkim co robimy, umiemy się tak zorganizować, że im więcej mamy na głowie, tym większą mamy motywację do działania. Nie lubimy spoczywać na laurach, jak już działamy to na 100%. Nie ma dla nas rzeczy niemożliwych.

OP. A czym dla Pani była kampania wyborcza?

A.N-Z. Kampania wyborcza to doskonała okazja do zintensyfikowania kontaktów z ludźmi. W czasie poza kampanią pracuje się bardziej organicznie, programowo. W trakcie kampanii pokazujemy nasz dorobek, a z drugiej strony poznajemy reakcje otoczenia. Wynik wyborów pokazał, że prowadzona przeze mnie działalność spotyka się z pozytywnym odbiorem. Ciężka praca jest doceniana przez wyborców. Pomimo silnych podziałów na scenie politycznej, uzyskałam wynik o 30% lepszy niż w poprzednich wyborach. Jestem też bogatsza o kolejne doświadczenia. To zaprocentuje w dalszej mojej działalności.

OP. Czy spotkała się Pani z negatywnym odbiorem dlatego, że jest Pani kobietą?

A.N-Z. Oprócz nielicznych incydentów, przeważnie spotykałam się z dużą życzliwością i sympatią, nie tyko ze strony kobiet, ale i mężczyzn.

Dziękujemy.
ObcasyPodlasia.pl

Źródło fot. – z archiwum Agnieszki Nazaruk – Zdanuczyk.

Share

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.