Zawsze jest czas na to, by zacząć się ruszać

Zawsze jest czas na to, by zacząć się ruszać

Zawsze jest czas na to, by zacząć się ruszać, każdy czas na zmianę stylu życia jest dobry i nie trzeba czekać do Nowego Roku, aby to zrobić … Tylko jak? Temat co roku wraca jak bumerang, jest powtarzany, wałkowany w licznych artykułach…. 

Można by zacząć od początku…

Od czego? Od przekazania jak ważny jest ruch, ile daje korzyć i że od urodzenia mamy wpisane ruszanie się w genach… Tylko co poszło nie tak? Wiemy o tym, czytamy ciągle, albo już nawet nie czytamy, bo po co? Jak tak, to już to wiemy, już o tym słyszeliśmy… I dalej nic z tym nie zrobiliśmy…. 

Czasem sama nie wiem jak przemówić i zachęcić do aktywności fizycznej… Jakiejkolwiek… Bez narzucania…Jest tego tak dużo, że każdy może coś wybrać dla siebie… Tylko się ruszajmy… Zacznijmy małymi kroczkami… Małymi kilometrami spaceru na przykład… Tylko troszeczkę 30 minut dziennie, 45 minut… godzina… Może być z zegarkiem w ręku i tak będzie na początku… Ale później nikt nie spojrzy na zegarek. A co zyska organizm  (dotlenienie, poprawę krążenia i przemiany materii, lepsze nastawienie do życia) to nasze! To dla nas samych! 

Ja wiem, że po co to wszystko? Skoro na podwórku jakby mróz, wiatr i trzeba się ubrać, żeby wyjść… Aj to boli… Jak w domu ciepło, książeczka, necik, fejsik… Jest ból… Oj jest… Tylko taką niechęć można nazwać wprost i dosłownie – LENISTWO… 

Mamy wszystko pod nosem – domy, auta, internet i przestajemy się ruszać, a później podbiegnięcie za dzieckiem, które ucieknie rowerkiem to zadyszka, ból kolan… to dramat… 

Dramat jest coraz większy, bo przy pandemii nie tylko my, ale i nasze dzieci zasiedziały się w domach. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jaki przykład dajemy dzieciom. Kiedy do nas dotrze, że brak ruchu to otyłości również u dzieci, to cukrzyca, to zawały, to depresje…

To nie choroby nas się czepiają tylko nasz styl życia, nasz brak ruchu, nasze wygodnictwo, to organizm wystawia nam rachunek często słony za nasz styl życia. 

A jak postanowić żeby wytrwać w postanowieniu?

Czy nasze zdrowie, dobre samopoczucie, dobry rozwój naszych dzieci nie będzie najlepszą nagrodą. Czy trzeba lepszej motywacji? Czy trzeba co roku czekać do Nowego Roku, żeby to zmieniać, postanawiać. Na zmiany na lepsze, na przyjaźń ze sportem nie trzeba czekać do kolejnego roku, odkładać. Zacząć można zawsze i w każdym momencie. Oby konsekwentnie i na całe życie. A i mogę Wam obiecać jedno… Życie ze sportem jest dobre! Pod każdym względem! Polecam! 

Ja wiem, że każdy z nas potrafi, wystarczy się ruszyć z kanapy! Ruszajmy się – ruch nie boli! Szczególnie teraz zaśnieżone lasy aż same wysyłają nam nieśmiałe zaproszenie, by je odwiedzać. By chodzić, chodzić i czerpać wszystko, co natura nam dała… Łącznie ze spokojem i ciszą, która pozwoli nam przetrwać czas, w jakim teraz żyjemy. 

Powodzenia Kochani! Ja w Was wierzę! 

Autor: Justyna Raubo -mgr fizjoterapii, instruktor fitness

Pozostałe artykuły Autora.

Fot. Źródło – archiwum prywatne Autora

Share

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.